|
www.shikatema0shikaino.fora.pl Ino vs. Temari - the fight for Shikamaru
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sakurachan94
Chunin
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa^^ Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:53, 27 Cze 2008 Temat postu: Nasza wesoła twórczość ^^ |
|
|
Tutaj możemy umieszczać nasze opowiadania na temat Naruto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Temari
Hokage
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suna Gakure Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:40, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dobre. Tylko z bloga mam tu wkleić? xD Wiem! Skopiuję tu moją jednopartówkę, którą napisałam dla Kurneai na urodziny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Temari
Hokage
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suna Gakure Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:53, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Oto opowiadanie by me from Kurneai! Ostrzegam, że nie jest to ShikaTema ani ShikaIno! Tylko SasuSaku!!! Tytuł oznacza "Sasuke&Sakura: Jeśli chodzi o ludzi, pozory mylą"
SASUSAKU: HITO WA MIKAKE NI YORANO MONO
Ciemne pomieszczenie. Na środku pokoju palą się dwie świece. Pomiędzy nimi stoi młody chłopak. Ma czarne jak bezksiężycowa noc włosy i głębokie, zapadające się w mrok oczy. Nazywa się Sasuke Uchiha i jest jednym z ostatnich członków tego klanu. Nie okazuje on żadnych emocji. Wszystko w nim wymarło. Jedyny jego celto zabicie brata, Itachi'ego. Po to właśnie stoi w tym prawie, że pustym pomieszczeniu. Właśnie ma dostać misję od swojego pana. Musi zabić kogoś, kto przeszkadza Orochimaru.
-Kabuto właśnie wrócił z Konohy. Wykradł dla mnie bardzo ciekawe dokumenty. Wiesz , co w nich jest,Sasuke-kun?
-Zapewne osoba, którą mam zgładzić.
-Dokładnie... - powiedział Orochimaru - To kunoichi.Najlepsza w mieszaniu chakry. Jest bardzo posłuszna wiosce. Nie dość tego to pupilek Piątej. Doskonała medic-ninja. Zna wszystkie techniki Konohy. Wiele z nich sama udoskonalała, a niektóre nawet sama wymyśliła. Ale jest pewien haczyk.
-Jaki, Orochimaru-san?
-Ty ją znasz. To Haruno Sakura. Musisz ją zabić.
-Trudno. Przynajmniej pozbędę się irytującej dziewczyny. -rzekł Sasuke
-I to w tobie lubię. Zabijesz ją w nocy. Najlepiej, gdy będzie spała. Jest bardzo silna, więc lepiej uważaj.
-To bez znaczenia.
Różowo włosa właśnie wróciła z wyczerpującego treningu.Chciała zrobić sobie kolację, ale nie miała sił. Poszła się szybko umyć i weszła do swojego pokoju. Nawet nie zapaliła światła. Od razu chciała położyć się i wyspać. Jutro miała od rana dyżur...
-Haruno... Sakura...
Gdy tylko kunoichi to usłyszała, odwróciła się, żeby zobaczyć...
-Kim jesteś?!
Odpowiedziała jej głucha cisza. Echem odbijały się jej słowa. Obracała się w każdą stronę trzymając kunai w ręce i przygotowując się do obrony. Cisza. Ta straszna cisza...Sakura uspokoiła się. Odłożyła kunai na miejsce i usiadła na łóżku. Po chwili upadła na ziemię. Zemdlała ze zmęczenia. Pewna zdziwiona postać wyszła zcienia. To był Sasuke. Wyciągnął miecz i już chciał ją zabić, gdy...
-Sa... sauke...kun...
Miecz zatrzymał się 2 mm nad głową dziewczyny. Sasuke chcąc,niechcąc położył ją na łóżku i odgarnął włosy z oczu. Poczuł coś mokrego na palcu.
-Płacze? - zapytał sam siebie
-Sasuke, nie odchodź... - mruknęła przez sen Sakura - Zrobię wszystko...
Czarno włosy przypomniał sobie scenę sprzed kilku lat.Odchodził z Konohy. Sakura chciała go zatrzymać. Robiła wszystko, co w jej mocy, ale nie udało jej się. Odszedł nie zważając na uczucia zielonookiej.Sasuke sam do dzisiaj nie wiedział, za co jej podziękował. Wiedział, że powinien tak zrobić. Wiedział, tak samo jak teraz. Nie może jej zabić. Nie teraz... Czemu? Nie mógł tego wyjaśnić. Tak po prostu, coś mu tak mówiło. Nagle Sakura złapała rękę Sasuke.
-Błagam, Sasuke-kun... Nie odchodź. Zrobię wszystko...Ale...
Po policzku Haruno spłynęła diamentowa łza. Jedna łza, a przesądziła o reszcie wydarzeń.
"Ona wciąż chce, żebym wrócił? Przecież już dawno przestali mnie szukać. Tyle lat...!"
-Błagam! - różowo włosa ścisnęła jeszcze mocniej rękę Uchiha
-Zostanę tu. Słyszysz? Zostanę.
Oddech Sakury automatycznie się uspokoił. Puściła rękę Sasuke...
"Co ja powiedziałem?! Ja ją muszę zabić, a nie tu zostać!"
Sasuke chciał chwycić miecz i wypełnić misję. Jednak ręka drgała mu coraz bardziej w miarę zbliżania się do celu. Im bliżej jego ręka była miecza, tym miał większe przeczucie, że robi źle. Czuł, że zrobi zaraz coś, czego będzie żałował do końca życia.
-Sasuke? Sasuke?!
Różowo włosa zerwała się z łóżka i otworzyła swoje szkarłatno zielone oczy. Jej źrenicy pomniejszyły się.
-Kim jesteś?! Co tutaj robisz?!
-Przed chwilą wypowiedziałaś moje imię. Już zapomniałaś?Stań do walki.
-To niemożliwe! To niemożliwe, żebyś był Sasuke! On zginął!
-Co ty, do cholery, mówisz?! Jestem tu! Widzisz?!
-To niemożliwe! - powtórzyła Sakura - Orochimaru powiedział,że zginąłeś!
-O czym ty mówisz? - zapytał już na spokojnie chłopak
-Czy ty naprawdę... Czy ty naprawdę nic nie wiesz?
I w ten sposób Uchiha dowiedział się o wielkiej bitwie Konoha. Orochimaru napadł na Wioskę Liścia. Podczas walki zginęło wiele osób.Między innymi przyjaciele, tacy jak Lee, Shino, Guy, Chouji, Ino i Asuma. Atakże rodzice Sakury oraz matka Ino. Hinata trafiła do szpitala, ale jeszcze stamtąd nie wyszła, chodź minęły już od tego czasu dwa lata. Stan krytyczny.Wszyscy przeżyli szok. Naruto w większości obarcza siebie za wszystko.
-Jak to? - zdziwił się Sasuke
-Podczas walki stracił nad sobą kontrolę. Wszystko przez Orochimaru. Powiedział, że... Że... - Sakura płakała, nie mogąc dokończyć
-Powiedz to w końcu!
-Powiedział, że nie żyjesz!
Te słowa odbijały się echem po głowie Sasuke. On przecież nie zginął. Wszyscy myśleli, że go już nie ma. Dlatego go nie szukali... Ale dlaczego...
-Uwierzyliście mu?!
-Nie. Naruto wciąż chciał cię szukać Ale ja kazałam mu zostać! Wiesz jak on się czuje?! Hinata może za chwilkę zginąć! A on obarcza siebie tym wszystkim! Na zmianę jest w szpitalu z Neji'im. Od dwóch lat! Jej ojciec powiedział Naruto, że nie ma po co czekać, bo ona jest za słaba, żeby przeżyć! To był dla niego cios! A on jeszcze martwi się, że ty nie żyjesz! Co ty tu robisz?!
-Ja? Przyszedłem cię zabić. - odpowiedział chłodno Uchiha
-Mogłam się tego spodziewać. Na co czekasz? Aż ci powiem,kto jeszcze umarł? Albo kto się źle czuje? Żebyś mógł skakać z radości? No,dalej! Zabij mnie.
-Ja tu po to przyszłem. Nie powiedziałem, że to zrobię.
-To jest równoznaczne. Zabij mnie. Ja się śmierci nie boję.
Haruno zamknęła oczy. Była przygotowana na śmierć. Myślała sobie, że to nawet lepiej zginąć z rąk ukochanego niż z łap Orochimaru. W końcu kocha tego ninję, chociaż chce ją zabić. Ale to w końcu on... To w końcu jejSasuke-kun, któremu oddałaby wszystko. Nawet za cenę własnej krzywdy. I w tym momencie przyszedł Naruto... Zaczął wrzeszczeć "Sasuke! Żyjesz!", zaczął skakać, zaczął biegać...W końcu spoważniał, a po chwili znów zaczął się śmiać.
-Cud! Najpierw Hinata, a teraz ty! No, właśnie! Hinata-chan się obudziła! A babunia Tsunade mówi, że wyzdrowieje! A teraz ty wróciłeś!Sasuke, wróciłeś! To niemożliwe!
-Masz rację... - szepnęła Sakura - Niemożliwe... On przyszedł tu po to, aby mnie zabić...
-Co?
Zapadła cisza... Naruto patrzył raz na Sasuke, raz na Sakurę. Nie mógł uwierzyć. Orochimaru aż tak bardzo go zmienił? Sakura spuściła głowę. Czekała na reakcję chłopców. Uchiha nie wiedział, co zrobić. Czuł się zdezorientowany. W końcu chwycił miecz. Uzumaki spojrzał z przerażeniem w oczach. Sasuke najspokojniej w świecie włożył miecz do pochwy i chciał wyjść przez okno.
-Nie zabijesz mnie? - zapytała Sakura
-Lepiej mnie nie prowokuj.
Po tych słowach wyszedł. Sakura siedziała smutna na łóżku.Naruto się do niej przysiadł.
-Czemu on to robi?! Czemu bawi się moimi uczuciami?! Czemu tu przyszedł?! Czemu...?!
-Cicho, Sakura-chan... Będzie dobrze. Na pewno. Teraz, kiedy wiem, że on żyje, sprowadzę go z powrotem...
Blondyn lekko przytulił przyjaciółkę. Potrzebowała wsparcia.On sam nie mógł uwierzyć, że Sasuke przyszedł tu tylko po to, aby zabić zielonooką. Rozumiał, że jego. Spokojnie. Tylko dlaczego akurat Sakurę? Zaraz przypomniał sobie o Hinacie. Spojrzał na Sakurę, która zasnęła. Położył ją delikatnie na łóżku i pobiegł do szpitala. Sasuke przyglądał się im cały czas.Nadal Sakura i Naruto byli przyjaciółmi. On już nie należał do ich grona.Wiedział o tym. A może przekonywał o tym sam siebie? Cały czas spoglądał na Sakurę. Zaczynało mu brakować tej przyjaźni obdarowanej przez Sakurę i Naruto.Tego, jak razem się śmiali. Tego, że wszystko było dla nich zabawą Tego, że byli dla niego... jak rodzina?
"Nie mogli być moją rodziną, bo moja rodzina zginęła.Została zabita przez Itachi'ego. Nie mogli mnie traktować jak członka rodziny.Bo przecież nim nie jestem... Ale Naruto zawsze zachowuje się jakby był moim własnym bratem. Nawet teraz! A Sakura... Ona poświęciłaby wszystko, żeby tylko mnie uratować... Albo, żebym był szczęśliwy. Ale kiedy ja jestem szczęśliwy?Gdzie ja będę szczęśliwy?"
I w tym momencie coś zakuło Sasuke prosto w serce. Pomyślał,że właśnie staje się taki jak Itachi. Że on chce zabić... swoją rodzinę!Dopiero teraz poczuł, że zrobił coś złego. Coś bardzo złego. I gdyby zabił Naruto lub Sakurę nie mógłby zabić Itachi'ego. Za co? On zrobiłby to samo! O to chodziło starszemu Uchiha! Aby Sasuke stał się taki sam jak on!
"Zostanę tu do rana... A później... Później zobaczę, co potem..."
Ranek. Sakura właśnie się obudziła. Zaczęła się rozglądać,bo czuła kogoś obecność w pokoju. W końcu nie wytrzymała. Usiadła na swoim łóżku, po czym powiedziała:
-Wiem, że tu jesteś, Sasuke. Wyjdź.
-Dobra jesteś. Zmieniłaś się.
-Nawet nie wiesz, jak bardzo.
Dopiero w tym momencie Uchiha zobaczył znaczną różnicę wwyglądzie kunoichi. Miała bardziej kobiece kształty. Była bardziej dojrzała.Niestety nie mógł jej twarzy, bo miała ją spuszczoną w dół.
-Mam zaraz dyżur. Mów, co chcesz, Uchiha.
-Racja. Gdzie podziało się twoje "Sasuke-kun"?
-Zniknęło. Razem z tamtą Sakurą.
-Kłamiesz. Zmuszasz siebie, żeby nie okazywać uczuć. Nie potrafisz nad tym zapanować. Wiem, że płaczesz. Nie musisz ukrywać twarzy. Może jednak się pomyliłem? Może nadal jesteś żenująca.
Haruno wstała i podeszła do czarnowłosego. Spojrzała mu zapłakana w oczy.
-Ty nic nie rozumiesz. Ty nic nie czujesz. Ty nie wiesz, co to miłość. Ty nie wiesz, jak to boli,kiedy drugi człowiek gardzi twoimi uczuciami. Ty nie musisz mnie zabijać. Ty mnie zabiłeś, gdy odszedłeś do Orochimaru. - szepnęła
-Nie bredź.
-Ja... Ja nie bredzę!
Z ostatnimi słowami uderzyła Sasuke pięścią w twarz. Zrobiła to na tyle mocno, że chłopak wylądował na balkonie. Podeszła do niego. Ninja nie spodziewał się takiej reakcji. Otarł ręką bolące go miejsce i krwawiący nos. Spojrzał z dołu na stojącą nad nim Sakurę
-I co teraz zrobisz?
Sakura rozkleiła się jeszcze bardziej. Uklękła koło Sasuke.Płakała... Nie była pewna, co robić. Serce rozdzierało jej się coraz bardziej.Z jednej strony chciała zapomnieć o Uchiha. Z drugiej chciała być przy nim już zawsze. Nie tylko ona nie wiedziała, co robić. Chłopak starał się zrozumieć zachowanie kunoichi i naprawić błąd, ale trudno mu było zapomnieć o zemście.Myślał, czy dobrze byłoby ją teraz zabić? A może coś powiedzieć? A może uciec?Nie...
-Sa... suke... kun...
Dziewczyna przytuliła dawnego przyjaciela. Sasuke zamarł.Teraz jest jeszcze gorzej! Co teraz ma zrobić? Postanowił dać się przytulić i poczekać na reakcję dziewczyny. Milczał.
-Czemu to robisz? Czemu bawisz się moimi uczuciami? -płakała różowo włosa - Czy to ciebie śmieszy? Czy chcesz, żebym pogrążyła się w tęsknocie? Czy chcesz, żebym straciła wiarę, że wrócisz? Czego ode mnie oczekujesz? Powiedz, proszę... Jeżeli chcesz mnie zabić to się nie wahaj! Nie boję się śmierci! Chcesz wrócić? Zapomnę o wszystkim! Zapomnę, o tym, że odeszłeś! Będzie tak jak kiedyś! Proszę, powiedz... Czego chcesz?
-Ja muszę cię zabić. - rzekł Sasuke
-Zabij mnie... - szepnęła kunoichi
-Ale... Ja nie chcę.
Źrenice Sakury pomniejszyły się. Musi zabić... Nie chce zabić... Czyżby to był rozkaz? Haruno wtuliła się jeszcze mocniej w Sasuke. Jej łzy leciały jedna za drugą. Teraz już wiedziała, że to wszystko przez Orochimaru...
-To był rozkaz? – po chwili zapytała, by się upewnić
Chłopak nic nie odpowiedział tylko przytaknął głową. Poczuł się lepiej. Czuł, jak lód w jego sercu zaczął się rozpuszczać. Czuł jak traci panowanie nad uczuciami. Teraz już nie mógł zapanować nad nimi. Uśmiechnął się i odwzajemnił uścisk. Dziewczyna zdziwiła się, ale zarazem nie mogła powstrzymać szczęścia, które wypełniło ją od stóp do głów. W końcu wyszli z balkonu i weszli do pokoju Sakury. Usiedli na łóżku. Uchiha czuł się nieswojo.Przez ostatnie lata żył w ciemnościach i wszelkiego rodzaju mroku. A w tym pokoju było bardzo jasno. Okno, balkon... Nie dość tego jasna barwa ścian.Dopiero teraz zauważył zdjęcie leżące na małym stoliku przy łóżku.
-Drużyna Siódma... – westchnął Sasuke
-Tak... Co chcesz zrobić, Sasuke-kun? Zostaniesz tu?Zamieszkasz w innej wiosce? Będziesz żył w ukryciu? Zabijesz mnie i wrócisz do Orochimaru?
-Na pewno nie zabiję ciebie i Naruto. Nie mógłbym... Ale muszę wrócić do Orochimaru. Jeszcze jest wiele technik, których muszę się nauczyć. Jeszcze jestem za słaby, żeby zmierzyć się z Itachi’im.
Zapanowała cisza. Oboje rozmyślali, co zrobić, aby wszystko dobrze się skończyło. Jedno było pewne: Haruno nie chciała już nigdy opuścić ukochanego, a Uchiha nie chciał zabijać przyjaciół. W końcu wpadli na pewien pomysł. Sakura długo namawiała czarnowłosego, aby się zgodził. W końcu uległ...
Tsunade była w szpitalu razem z Naruto, Hinatą, Neji’im oraz ojcem Hinaty i Hanabi. Zaczęła się niepokoić o swoją uczennicę. Spóźniała sięjuż od półtorej godziny. Wysłała Naruto, aby zobaczył, co się stało.
Naruto zapukał do drzwi przyjaciółki. Nikt nie odpowiadał.Uzumaki przeraził się. Drzwi nie zostały zamknięte. Wbiegł do pokoju zielonookiej. Nikogo tam nie było. Rozejrzał się po pokoju. Zauważył na małym stoliku obok łóżka zdjęcie Drużyny Siódmej, list oraz dwie przecięte w pół przepaski Konoha Gakure. Nie musiał czytać listu. Już rozumiał, o co chodzi.Mimo wszystko wziął go do ręki i przeleciał wzrokiem.
„Drogi Naruto!
Widziałeś wczoraj Sasuke-kun. Rano także tu przyszedł. W innym celu. Zrozumiał, że postąpiłby okrutnie, gdyby nas zabił... Ja nie chcę już go więcej stracić. Ale Sasuke-kun dostał rozkaz od Orochimaru. Musi mnie zabić. Zastanawialiśmy się, co z tym począć. Pewnie już znasz naszą decyzję, prawda? Kochany Naruto, postanowiłam odejść z Wioski Liścia i dołączyć do Orochimaru. Chcę pomóc Sasuke-kun w zemście.Oboje wierzymy, że niedługo zostaniesz Hokage. Będziemy na to czekać. Nie szukaj nas, dopóki nie osiągniesz celu. Gdy to już się stanie, znajdź nas lub daj nam jakiś sygnał. Zabijemy Orochimaru i będziemy szukać Itachi’ego.Pomożesz nam? Z Twoim temperamentem, mogę się założyć, że przyjdziesz nam z pomocą. Wtedy wrócimy do Konohy. Przeproś ode mnie Tsunade-sama. Ciebie także przepraszam.
Wierzymy w Ciebie,Naruto!
Sakura&Sasuke”
Naruto przeczytał list. Wziął do ręki dwie przepaski Konohy oraz list. Dwie łzy skapnęły mu po policzku. Mimo to, uśmiechnął się.
-Nie martw się, Sakura-chan. Nie martw się, Sasuke-kun. Zostanę Hokage,zabijemy Orochimaru i Itachi’ego. Wrócicie do Konohy. Wtedy będzie tak jak dawniej...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Temari dnia Pią 17:54, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sakurachan94
Chunin
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa^^ Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:10, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jakie to piękne *beczy* ! To opko jest cudowne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torcik
Hokage
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rz-ów Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:56, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Czytalem ju zot ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sakurachan94
Chunin
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa^^ Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:56, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torcik
Hokage
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rz-ów Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:57, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ale ja sie nie poryczalem ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sakurachan94
Chunin
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa^^ Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:59, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bo ty jesteś facet XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torcik
Hokage
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rz-ów Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:06, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nom Uhuhu chlopaki nie placza;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Temari
Hokage
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suna Gakure Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:18, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki :* Ponoć fajnie się to czyta przy Cascadzie Ja tam nie wiem, bo ja to pisałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sakurachan94
Chunin
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa^^ Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:22, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No fajnie się czyta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torcik
Hokage
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rz-ów Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:25, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja nie kapuje o co wam biega typ tup ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sakurachan94
Chunin
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa^^ Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:26, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ech ^^"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torcik
Hokage
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rz-ów Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:43, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie ehaj tylko m powiedz ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Temari
Hokage
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suna Gakure Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:47, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jesteś facetem to tobie pewnie trudno nas zrozumieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torcik
Hokage
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rz-ów Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:51, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
<hm, jako nie nadarzam te kobiety eh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sakurachan94
Chunin
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa^^ Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:10, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
<foch>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torcik
Hokage
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rz-ów Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:30, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
I lwasnie mo tym mowielem ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sakurachan94
Chunin
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 655
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa^^ Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:11, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jakoś musisz z nami wytrzymać XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torcik
Hokage
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rz-ów Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:14, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ale moge tez zaprzepaccic forum i tu nie wrucic :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|